Oficjalny serwis klubu

Polska po przemianach ustrojowych końca XX wieku jest z pewnością krajem, w którym żyje się lepiej. Pełne półki, wolność słowa, możliwość podróżowania i coraz mniejsze pustki w portfelach to efekt zmian, które dzieją się tu i teraz. Na naszych oczach. Są jednak i ciemne strony. Mniejsze poczucie bezpieczeństwa, urynkowienie gospodarki, z którym część społeczeństwa dopiero zaczyna sobie radzić czy brak czasu wolnego to negatywne aspekty procesu transformacji. Osobiście do takowych zaliczam również media, a raczej prezentowany przez nie poziom.

Przeciwnikiem ekipy Soccer-Calcio w jej trzecim pojedynku rozgrywek 2. Polskiej Ligi Futsalu był bodaj najlepszy zespół grupy łódzkiej, drużyna o niezbyt oryginalnej i błyskotliwej nazwie - Konie Mechaniczne Zgierz. Faworyt tego meczu mógł być tylko jeden i bardzo szybko znalazło to potwierdzenie na parkiecie. Wyjątkowo zmotywowani zgierzanie przewyższali łodzian tak pod względem umiejętności indywidualnych, jak i - przede wszystkim - stricte futsalowych. Zagubieni zawodnicy SC mogli tyko przyglądać się jak gracze lidera zadawali kolejne ciosy.

Z czterema zmianami w składzie wyruszyła do Łęczycy ekipa Soccer-Calcio na swój drugi mecz w rozgrywkach 2. Polskiej Ligi Futsalu. W miejsce nieobecnych Mateusza Dutkowskiego i Sebastiana Papisa oraz chorych Emila Wawryszuka i Tomka Charuby, w kadrze meczowej znaleźli się drugi bramkarz Marcin Janowski oraz Jakub Pawlak, Tomasz Burzyński i Przemysław Ossowski. Dla trzech pierwszych był to debiut w rozgrywkach, dla tego ostatniego - pierwszy mecz w PLF od sześciu lat. Ostatecznie jednak biało-błękitni na tyle dobrze realizowali założenia taktyczne, że jeden z najbardziej doświadczonych graczy SC nie musiał pomagać drużynie na parkiecie i mógł skupić się na obowiązkach asystenta trenera Nabiałka.

Za nami debiut ekipy Soccer-Calcio w rozgrywkach grupy łódzkiej 2. Polskiej Ligi Futsalu. Wydaje się, że użycie słowa "debiut" jest jak najbardziej uzasadnione z dwóch powodów. Po pierwsze w obecnej kadrze znajdują się zaledwie 3 osoby, które mają już za sobą doświadczenia związane z futsalem na poziomie ligowym. Trenerem łodzian jest podobnie jak w sezonie 2008/09 Wiesław Nabiałek, ale nawet on sam przyznaje, że tamte rozgrywki i obecne to dwa różne światy.

W związku ze zbliżającym się wielkimi krokami pierwszym meczem biało-błękitnych w rozgrywkach 2. Polskiej Ligi Futsalu, zarząd klubu zdecydował o poszerzeniu kadry trenerskiej pierwszej drużyny. W klubie uznano, iż - ze względu na specyfikę tej dyscypliny sportu - przyda się osoba specjalizująca się stricte w futsalu. Jedna kandydatura nasuwała się sama.